Może lepiej nie babeczki dyniowe tylko z dynią, bo smak dyni nie jest w nich za bardzo wyczuwalny, natomiast nadaje im niezwykłej wilgotność oraz miękkości.
Składniki:
- 3 szklanki mąki
- 25 g świeżych drożdży
- szczypta soli
- 6 łyżek gęstego purée z dyni
- 1/2 szklanki cukru
- 90 ml oleju
- 1 szklanka mleka
Wykonanie:
- Do kubka wrzucamy drożdże, 1 łyżeczkę mąki, 1 łyżeczkę cukru oraz 2 łyżki mleka które wcześniej podgrzewamy. Wszystko dokładnie mieszamy, przykrywamy ściereczką a następnie odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut do wyrośnięcia.
- Następnie resztę mąki przesiewamy do miski, dodajemy rozczyn z drożdży, cukier, sól, purée z dyni oraz ciepłe mleko. Ciasto wyrabiamy aż do pojawienia się pęcherzyków, dodajemy podgrzany do 30 stopni olej. Wyrabiamy ok 15 minut aż ciasto zacznie odstawać od ręki. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na około 1 godzinę
- Wyrośnięte ciasto przekładam do foremek którą wcześniej smarujemy olejem, ponownie odstawiamy do wyrośnięcia na około 1/2 godziny. Pieczemy przez około 40 minut w temperaturze 175 stopni do suchego patyczka.
Mniam, bardzo smakowite te babeczki :) Pozdrawiam i życzę zdrowych i radosnych Świąt oraz mokrego Dyngusa ;)
OdpowiedzUsuńteż zrobiłam takie mini ale majonezowe ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i również życzę zdrowych, wesołych Świąt! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne babeczki! Chyba mamy tą samą foremkę ze sklepu na L :)
OdpowiedzUsuńDyniowe ? :O Cudownie, uwielbiam !
OdpowiedzUsuńbardzo lubię dyniowe wypieki, a takie ładne babeczki muszą smakować wyjątkowo :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym :D
OdpowiedzUsuńWow, świetne :) Jeszcze takich nie jadłam :P
OdpowiedzUsuń